Trzeba to przespać

I przeczekać. A potem iść na spacer. Rady Nosowskiej nie są wcale takie złe. Tylko, że by oderwać się od szopki określanej mianem świąt trzeba chyba wyjść na pustynię. Jeżeli nie wiesz dlaczego ktoś może tego nie lubić czytaj dalej.

zmieniasz świat

Zmieniasz świat i nikt tego nie widzi

Wprowadzasz duże zmiany. Ich skala jest taka, że już na pewno nie jesteś taki jak kiedyś. Choć zmieniasz świat, nikt tego nie widzi. Dla otoczenia bowiem nadal pozostajesz tą sama osobą. Frustruje Cię to, choć to przecież całkiem naturalna kolej rzeczy.

Moja Warszawa

Wieczorne Throwback Thursday powraca. Tym razem wspominam miejsca w Warszawie, które pozwalają mi się zrelaksować i dobrze bawić. 

marzenia

Marzenia nie istnieją

„O niczym nie marzę. Wydaje mi się, że wszystko co mi niezbędne do życia mam lub będę mieć.” – pisała Riennahera w jednym ze swoich  postów. Trudno mi się z tym nie zgodzić, bo bardzo mocno stąpam po ziemi. Co wcale nie oznacza, że się ograniczam.

Permanentna wojna

Zaczyna się niewinnie. Ot postanawiasz coś w swojej codzienności zmienić, powiedzmy że chcesz codziennie rano ćwiczyć przez kwadrans. I przez kilka pierwszych dni Ci się nawet udaje. Nadchodzi jednak taki poranek, gdy zaspany zrywasz się z łóżka za późno by odbyć rytuał. Kolejnego dnia jest jeszcze gorzej. Zaczynasz walczyć o to, co sobie obiecałeś.

więcej niż 25 lat więcej odwagi

Więcej niż 25 lat

Więcej niż 25 lat? Niemożliwe! Jeszcze kilka lat temu nie byłam w stanie wyobrazić sobie siebie w tym wieku. Ta ćwiartka to była taka granica, cienka linia po przekroczeniu której skończy się wszystko. No cóż, nie skończyło się. Co więcej z każdym dniem przybywa doświadczenia.

Bumerang zawsze wraca

O bumerangach  – aplikacjach wszelakich noszących tę nazwę – rozmawiałam wczoraj. Dziś sposób działania tej broni sprawdza się idealnie jako opis działania jednego wkurzającego mechanizmu. Za każdym razem gdy już myślę, że temat opanowałam powraca w najmniej spodziewanym momencie. Cholerna nieśmiałość.

nie boję się

Nie boję się

Kiedyś nie wyobrażałam sobie samej spać w pustym mieszkaniu. Bałam się błędów w działaniu. I tego, że kogoś zawiodę odmawiając. Kiedyś.

Rozdział drugi

Mimo, że był jednym z dłuższych, luty i tak minął mi szybko. I niestety przyniósł lekki spadek formy. Na szczęście było też kilka jasnych momentów. Podsumowanie lutego z opóźnieniem, ale musi się pojawić. Bez celu nie zajdziesz daleko Bieganie to kwestia, która w lutym została przeze mnie nieco zaniedbana. Pokazują to przede wszystkim wyniki w […]