10 tysięcy dni
Filozofia

10 tysięcy dni na Ziemi

10 tysięcy dni minęło w ostatni piątek. Ponad 27 lat. Tyle czasu już oglądam ten świat. Oglądam i cały czas coś mnie zaskakuje. Zdarzenia, miejsca, ludzie. Nawet ja sama. Bywa, że perspektywę zaburzają emocje. Zdarza się, że nie wiem czego chcę… Mimo to, ten pociąg nadal jedzie a ja w nim siedzę.

Skąd przybywasz?

Wiele się przez ten czas wydarzyło. Tylko ostatnie mniej więcej dwa lata przyniosły szereg gwałtownych zmian. Strach mi czasem pomyśleć co będzie dalej. Nigdy nie wyobrażałam sobie siebie w miejscu, w którym teraz jestem. W żadnych snach też nie zobaczę raczej gdzie niebawem wyląduję. Zmiana jest jedyną pewną częścią przyszłości. Każdy inny plan może się zmienić.

To ewolucja, to tylko ewolucja.

Mam plany, wielkie plany. 10 tysięcy godzin to tylko około 4 czy 5 lat. Podobno tyle potrzeba by osiągnąć biegłość w dowolnej dziedzinie. Nic tylko działać.

Przybywam jednak z miejsca, w którym wiem, że to nieprawda, a każdy plan od razu spisać można na straty jeśli nierozważanie został stworzony. Mało kto też wie jak to zrobić.

Jak Ci na imię jest?

Imię to tylko łatka. Niewiele mówiący szyld, którego noszenie z początku nie ma znaczenia by potem stać się przyzwyczajeniem. W końcu to część bycia sobą. A być sobą to największe zadanie dla nas przeszłych, obecnych i przyszłych. To, coś co trzeba i dobrze jest robić. Tymczasem ja jestem tylko człowiekiem, chcę żyć jak człowiek.(…) Mam dość, nie mogę… Wystarczy mi tych wymagań by być zawsze na tip top, by wszystko kontrolować.

Ty masz to, co ja chciałbym mieć. 

Ale mam to gdzieś, idę przed siebie.

Nigdy więcej łez. Staw czoła własnym lękom…

kk.

10 tysięcy dni to dopiero początek?

W sumie raczej tak. Wszak w dzisiejszym świecie bliżej nam by kończyć życie, gdy znacznie mniej czasu do setki zostaje. Co w kolejnych dniach czy latach się wydarzy nie wie nikt. Mam taką mądrość głupią – nie planuję, gdy nie znam wszystkich zmiennych. Tak prosto jak tylko się da.

Niech jej ode mnie wszyscy się uczą. 

Ja?

Alles klar!

***

Tekst powstawał spontanicznie i jest dość luźną zabawą z myślami. Nie zawsze poważną, czasem dość czarnym humorem okraszoną, Fragmenty pisane kursywą to dokładne cytaty, parafrazy lub tłumaczenia tekstów następujących utworów:

  • Kult Lewe,lewe loff
  • Fisz Emade Tworzywo Duch
  • Korn Evolution
  • Rammstein Stein Um Stein
  • Luxtorpeda Imago
  • Otep Fists fall

Inspiracją zaś do wpisu była kartka z kalendarza, która jakiś czas temu w ręce mi wpadła. Nic jednak nie wskazywało, że charakter wpisu bliski będzie choć trochę obecnemu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *