Zupa pomidorowa z soczewicą jest jedną z moich ulubionych. Świetnie rozgrzewa i jest niesamowicie sycąca, dzięki sporej ilości roślinnego białka. Poznałam ją już dość dawno, a wciąż mi się nie nudzi. Jej wykonanie jest niesamowicie proste, co gdy żyje się w biegu, stanowi dodatkową zaletę.
Zawsze staram się mieć pod ręką słoik domowego bulionu lub gotową bazę do zupy o dobrym składzie. Wraz z paczką mrożonej włoszczyzny, suchą soczewicą i pomidorami w dowolnej postaci — wyczarowanie znakomitej zupy stanie się dziecinnie proste. Ot, wystarczy wrzucić wszystko do garnka i ugotować do miękkości.
Pyszne połączenie pomidorów i soczewicy odkryłam już dość dawno, spontanicznie decydując się na przygotowanie dania z przepisu na Kwestii Smaku. Moja wersja jest oczywiście wegańska, lecz zaręczam, że smaku jej nie brakuje. Zachęcam do spróbowania. Z podanych składników przygotujecie „rodzinną” porcję, którą z powodzeniem można sobie zawekować. Będzie dobra nawet przez miesiąc od dnia sporządzenia.
Przepis na zupę pomidorową z czerwoną soczewicą
Do przygotowania smakowitego dania, które z powodzeniem zastąpi cały obiad, potrzebujesz tylko kilku produktów, które w większości sklepów spożywczych znajdziesz bez trudu. Przygotowanie nie zajmie więcej niż 20 minut, ale przyda się mocny blender, który poradzi sobie z rozdrobnieniem soczewicy na gładko.
Składniki:
- 150-200 g suchej soczewicy czerwonej
- około 750 ml bulionu, wody z gotowania makaronu lub wody
- około 500 ml soku pomidorowego
- 1 opakowanie mrożonej włoszczyzny
- 1-2 łyżeczki kuminu, czyli kminu rzymskiego
- pół łyżeczki wędzonej papryki
- 1-2 łyżki sosu sojowego
- sól, cukier i pieprz mielony
Jak ugotować zupę pomidorową z soczewicą?
Technika jest prosta — wszystko do gara. Wrzucamy mrożonkę, zalewamy ją bulionem lub wodą i sokiem pomidorowym. Całość zagotowujemy. W międzyczasie płuczemy czerwoną soczewicę pod bieżącą wodą, korzystając z sita. Ją również dodajemy, najlepiej wraz z kuminem.
Zupę pomidorową z soczewicą gotujemy na średnim ogniu przez mniej więcej 12-13 minut — ziarno musi trochę zmięknąć. Na koniec danie oczywiście doprawiamy. Jeśli smak jest niewyraźny, dodajemy sos sojowy i wędzoną paprykę. Bazując na aromatycznym warzywnym bulionie, możemy pominąć ten krok. Obowiązkowo dodajemy trochę soli i pieprzu, a cukier jedynie wtedy, gdy wyczujemy kwaśny posmak pochodzący z pomidorów.
Doprawioną zupę pomidorową z soczewicą blendujemy na gładki krem. Podajemy ze świeżym pieczywem, pestkami dyni, grzankami lub groszkiem ptysiowym. Ja uwielbiam przegryźć do niej kromkę razowca.
Kilka uwag końcowych
- Przepis sprawdzi się przede wszystkim dla czerwonej soczewicy. Jeśli macie już wcześniej ugotowaną soczewicę zieloną, brązową lub czarną możecie ją dodać pod koniec przyrządzania, gdy włoszczyzna już zmięknie, i krótko podgrzać. Moim zdaniem jednak inne odmiany strączka wymagają nieco innego doprawienia i dodania m.in. ziół.
- Odradzam korzystanie ze świeżych pomidorów poza sezonem. W takiej postaci do zupy można je dodać latem. W chłodne miesiące opierajcie potrawy z pomidorami na samodzielnie przygotowanych w wakacje przetworach, puszkach i przecierach z kartonika czy butelki. Wtedy będą smaczniejsze.
- Zamiast mrożonej włoszczyzny możecie oczywiście użyć świeżych marchewek, pietruszek i selerów. Wystarczy zagotować je wraz z soczewicą. Uprzednio tylko odpowiednio je pokrójcie, by czas przyrządzania był podobny. Pieczone warzywa też będą pasowały.
Po więcej inspiracji do gotowania możecie zajrzeć do mojego wpisu dotyczącego roślinnego comfort food. Zdradzam tam, jakie są moje ulubione wegańskie potrawy.
Zdjęcie ilustrujące artykuł wykonał ROMAN ODINTSOV
