Tym razem nie przebiegłam. Kolejne 5 kilometrów nie wskoczyło na licznik. Okoliczności po raz kolejny odmówiły mi przyjemności pokonywania tego dystansu.
Minęły dwa lata odkąd z nieznanych mi już do końca powodów pierwszy raz włożyłam sportowe buty i ruszyłam pobiegać. Ten czas nauczył mnie naprawdę dużo nie tylko o sporcie, ale i o mnie samej. Był wspaniały i mam nadzieję, że jeszcze powrócę do tego sportu. Pozwólcie, że nie będę zamulać i skupię się na pozytywach tego doświadczenia.
5 kilometrów i 5 ważnych lekcji
Niemal każdy trening był inny. Zmieniał się dystans, pogoda i mój stan ducha. Jest jednak co wspólnego dla nich wszystkich – 5 wniosków, które wyciągnęłam.
1. Jeśli czegoś bardzo chcesz znajdziesz sposób by to mieć
Gdy chciałam przebiec półmaraton biegałam nawet zimą. I cieszyłam się z tego oraz przekonywałam, że są powody dla których warto. Chciałam to zrobić i dokonałam tego. Jeśli więc wierzysz w sukces i czynisz wszystko by stał się Twoim udziałem to w końcu on się stanie. Dzięki bieganiu wierzę więc bardziej w ludzką sprawczość i w to, że jeżeli się prawdziwie chce, to znajdzie się sposób.
2. Jeśli będziesz słuchał intuicji zyskasz
Zyskasz więcej niż wtedy, gdy będziesz tylko trzymał się dobrze sporządzonego planu. Choć dobra rutyna nie jest zła – a plan pomaga osiągać duże rzeczy – warto czasem się zatrzymać i poważnie zastanowić dokąd zmierzamy. Sprawdzić, czy aby na pewno nie zaczynamy działać z przyzwyczajenia. Chwila refleksji to coś, co może jedynie nam pomóc. Zwłaszcza wtedy, gdy zaczniemy w siebie wątpić.
3. Pokusy są bardzo niebezpieczne
Uważaj na nie. Zwłaszcza nie ulegaj tej, by myśleć o sobie w kategoriach bycia niezniszczalnym. Uprawianie sportu dodaje dużo siły i pewności siebie. Tym naprawdę można się zachłysnąć, co może odbić się nieprzyjemną czkawką. Doświadczyłam tego na własnej skórze. Dlatego proszę pamiętaj o tym, by czasem odpocząć. Najlepiej jeszcze zanim będzie za późno.
4. Świadomość możliwości i ograniczeń jest cenna
Podejdź realistycznie do swoich możliwości i nie ryzykuj zdrowia dla wyniku. To dotyczy każdej dziedziny życia. Nie tylko biegania. Dystans – i bardziej niż tytułowe 5 kilometrów mam tu na myśli pewien dość ostrożny i niezbyt obfity w gwałtowne emocje stosunek do sytuacji – bardzo w tym pomoże. Ewentualnie przydać się może dawka poczucia humoru. A już na pewno nie zaszkodzi znajomość swoich ograniczeń. Miej granice i pilnuj ich.
5. Skup się na swojej ścieżce
Porównywanie się ma sens jedynie wtedy, gdy zestawiasz ze sobą siebie „przed” i siebie „po”. W każdej innej sytuacji wynikiem analizy będzie tylko mniej lub bardziej przykra świadomość, że czegoś jeszcze Ci brak. Niedosyt zaś to bardzo niebezpieczne uczucie, które doprowadzić może do wielu nadużyć. Na samą myśl o tym jakich, przechodzą mnie ciarki. Zachowaj więc umiar i zdrowy rozsądek.
Przyszłość jest jasna!
Mimo, że nie wszystko idzie do końca tak jakbym chciała, to czuję, że będzie dobra.