zen to done

Zen to done, czyli system produktywności od Leo Babauty

Zen to done to książka, która trafiła do mnie przypadkiem. Pierwsze czytanie było inspirujące, ale nie pozostawiło po sobie zbyt wiele działania. Niedawno, szukając sposobów na lepsze zorganizowanie swojego czasu, zdecydowałam się do książki powrócić i zastanowić się głębiej nad treścią w niej zawartej. 

czytanie blogów

Czy czytanie blogów ma przyszłość?

Czytanie blogów to jeden z moich sposobów spędzania czasu w sieci. I o ile dotychczas tłumaczyłam sobie zasadność śledzenia blogów chęcią „bycia na bieżąco”, a czasem nawet rozwoju, o tyle niedawno zaczęłam kwestionować sensowność tego działania.

postanowienia noworoczne

Postanowienia noworoczne? Nie, dziękuję.

Do tej pory postanowienia noworoczne były dla mnie czymś, na co w końcówce roku czekałam z niecierpliwością. Planowałam wiele, plany zmieniałam, część pomysłów z biegiem czasu bez żalu wyrzucałam nawet do kosza. Tym razem będzie inaczej.

podsumowanie roku 2017

Podsumowanie roku 2017

Podsumowanie roku 2017, jak każde poprzednie, jest okazją do przypomnienia sobie najważniejszych chwil w minionych dwunastu miesiącach. Niebawem usiądę by spisać co chcę zrobić w 2018. Ale najpierw przyjrzę się przeszłości.

bez szczypty szaleństwa

Bez szczypty szaleństwa nie da rady

Bez szczypty szaleństwa słabo się żyje. Z początku nawet jest wygodnie, ale z biegiem czasu jest jakby bardziej nudno.  Tak przynajmniej czuję. A im dłużej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mam rację.

Fayrant

Fayrant albo czas dorosnąć

25 lat. Tyle lat na polskiej scenie muzycznej gościł zespół Hey, który w miniony czwartek zagrał swój ostatni koncert w ramach trasy Fayrant i zawiesił swoją działalność. Słuchałam ich niemal od początku. A teraz już zostaną tylko wspomnienia.

rzeczy zbędne

Rzeczy zbędne, czyli jak pozbyć się nadmiaru

Pisałam niedawno o tym, że rzeczy, które nie są pożyteczne to dla mnie rzeczy zbędne. Zostało mi wtedy zarzucone, że nie jest tak różowo jak mi się wydaje. Że w kątach mojego mieszkania leżą przedmioty, których wcale tak często nie używam. Postanowiłam to sprawdzić i zmienić.

zasada 3p

Zasada 3P doprowadzona do ekstremum

Piękne, pamiątkowe, pożyteczne – te trzy określenia przypisane do przedmiotów pozwolą stwierdzić czy są dla nas one wartościowe. Zasada 3P niejednemu pomogła pozbyć się nadmiaru. Mam z nią jednak pewien problem.