Kiedy po raz pierwszy wybierałam się na lekcję baletu, nie wiedziałam, co mnie czeka. Było we mnie jedynie silne przekonanie, że robię dobrze. Pomyślałam sobie, że — skoro każde zajęcia mają określony porządek — opiszę wam, co was czeka. Dzięki temu być może spojrzycie na ten rodzaj ruchu trochę przychylniej? A jeśli nie, to po prostu przypomnę sobie, jaki jest cel każdego z ćwiczeń. Też fajnie.
Powiedzieć, że mam nadzieję, iż opowiedzenie o przebiegu lekcji baletu pomoże skończyć z błędnymi przekonaniami na temat zajęć dla dorosłych, to spore niedopowiedzenie. Mitów wokół klasyki jest mnóstwo. Wystarczy, że przypomnę sobie zdziwienie ludzi, którym mówię, że chodzę na takie zajęcia. Zostałam też kiedyś zapytana, czy na takich zajęciach zawsze tańczy się w baletkach. Owszem — tańczy się. Ale mój rozmówca miał na myśli pointy. Na pierwszych zajęciach zdecydowanie nie będziecie ich potrzebować.
Jak wygląda lekcja baletu dla dorosłych?
Typowe zajęcia można podzielić na dwie części — ćwiczenia przy drążku oraz na środku sali. „Drążek” – jak potocznie mówi się o pierwszej części lekcji baletu — ma za zadanie rozgrzać nas i przygotować do wykonania kombinacji zadanych przez pedagoga bez jego pomocy. Z czego składa się cała lekcja? Już wyjaśniam.
Ćwiczenia przy drążku
Pierwsza, zwykle dłuższa część lekcji baletu to tzw. „drążek”. Jest to określony zestaw ćwiczeń, które zawsze są wykonywane w kolejnośći, którą za chwilę wam przybliżę. W ich obrębie każdy pedagog proponuje kombinacje dostosowane do poziomu zaawansowania grupy.
1. Rozgrzewka
Pierwsze ćwiczenie na lekcji baletu mają na celu przygotowanie nas do ruchu. Zazwyczaj w rozgrzewce zawarte są proste – ale jednak mobilizujące ciało i wymagajace skupienia — kroki, czyli z francuskeigo pas. Każdy nauczyciel wybiera tu nieco inny zestaw.
2. Plié
W tłumaczeniu z jezyka francuskiego jest to przysiad. Ćwiczenie polega na odpowiednim uginaniu nóg, po wcześniejszym ustawieniu ich w wybranych pozycjach stóp. W tym filmie zaprezentowane są podstawowe ułożenia. Są one wykorzystywane także w kolejnych kombinacjach.
3. Battement tendu
Ćwiczenie to polega na wysuwaniu i dosuwaniu nogi w określony sposób. Jego sednem jest prawidłowe prowadzenie ruchu polegające na otwieraniu go od pięty, przejściu przez pozycję demi point – czyli taką, gdzie jedynie poduszki pod palcami i palce są na podłodze – i zakończeniu do w momencie, gdy jedynie czubki palców muskać będą podłoże. Potem ruch prowadzi się w przeciwnym kierunku. W kombinacjach zadawnych przez nauczycieli występują zwykle również zmiany pozycji stóp, o których juz wspominałam.
4. Battement Jete
Jete – jak potocznie mówi się na ten krok – to ćwiczenie podobne do tondue, choć o nieco innym charakterze. Zachowana jest „idea”, czyli przejście od całej stopy na podłodze do stopy w pozycji point, lecz na koniec zamiast dotykać podłogi czubkami palców, zatrzymujemy je w powietrzu na wysokosci około 45 stopni. Ruch musi byc ostry, a moment zawieszenia nogi wyraźnie zaakcentowany. Czyli zupełnie przeciwnie niż w tondue, gdzie całosć ma być płynna ;)
5. Round de jambre par terre
W tym ćwiczeniu naszym zadaniem jest kreślenie kół po podłodze czubkiem palców. Wykorzystujemy po drodze battement tondue i wyraźnie akcentujemy przejście prze kolejne pozycje nogi i stopy. Ruch musi byc płynny, a biodra i noga, na której stoimy (oporna), nieruchome. W zależności od kierunku prowadzenia ruchu wyróżniamy dwa rodzaje round de jambre — en dehors (na zewnątrz) i en dedans (do wewnątrz).
6. Battement Fondue
Fondue polega na jednoczesnym wyciąganiu nogi pracującej – czyli tutaj, tej która znajduje się w powietrzu – i opornej (tej, na której stoimy) do pozycji wyprostowanej. Kluczowe jest zsynchronizowanie ruchu obu nóg oraz prawidłowe ich prowadzenie — zawsze tak, by jak najbardziej otwierać pozycję, a więc kierować kolana do boku.
7. Frappé
Z francuskiego frappe oznacza uderzać. To ćwiczenie podczas lekcji baletu jest kolejnym, w którym akcent ruchu jest położony na jego końcu. Naszym zadaniem jest dynamiczne wyprowadzenie nogi pracującej w określnym kierunku z zachowaniem zasady, że przez całe ćwiczenie kolano znajduje się na tej samej wysokości.
8. Petite battement
To ćwiczenie często jest łączone w jednej kombinacji wraz z frappe. Polega na szybkim otwieraniu nogi w niewielkim zakresie z ułożenia w okolicy kostki (cou de pied) do położenia, które umożliwia przełożenie stopy na drugą stronę nogi opornej. Ruch odbywa się przy zachowaniu możliwie nieruchomego uda i otwartego do boku kolana. Stopa pozostaje w pozycji point przez cały czas.
9. Adagio
W lekcji baletu adagio ma charakter podobny do tego, znanego z muzyki. Ćwiczenie polega na powolnym prostowaniu i unoszeniu nóg. Im wyżej tym, lepiej, choć należy pamiętać o zachowaniu określonych pozycji czy kierunków, wybranych przez nauczyciela.
10. Grand battement
Ostatnie ćwiczenie przy drążku polega na wymachiwaniu nogami w określonym kierunku. Ruch jest dynamiczny, lecz stopa musi przejść przez takie same położenia, jak w przypadku battement tondue. Tu znów celem jest coraz wyższe sięganie czubkiem palców w przestrzeń z zachowaniem prawidłowego, tj. nieskręconego i zwykle prostopadłego względem drążka, ułożenia bioder.
Ćwiczenia na środku
Z mojego doświadczenia kształt tej części lekcji baletu zależy od ilości czasu, jaki pozostał po wykonaniu ćwiczeń przy drążku, poziomu grupy i etapu nauki w danej grupie. Na „środku” na początku pojawiają się prostsze kombinacje oparte o battement tondue i battement jete. Są też najprostsze skoki i por de bras, czyli ćwiczenia pozwalające opanować prawidłową koordynację rąk. Z czasem dochodzą kombinacje z piruetami, obroty czy inne ćwiczenia znane z części wykonywanej przy drążku.
Ale…każdy pedagog ma swoje metody. Z moją pierwszą pedagożką „środka” na samym początku jej nauczania w ogóle nie było. W pierwszych tygodniach zaczynaliśmy od barre au sol, czyli ćwiczeń baletowych na podłodze. Po prostu prowadząca była przekonana, że jak nauczymy się poprawnie poruszać w parterze, to dalej będzie już dużo prościej.
Część osób była tym sfrustrowana. Ja uważam, że dużo mi to dało. Głównie dlatego, że rzeczywiście jest tak, że podłoga w dużej mierze utrudnia wykonanie danych pas niepoprawnie po prostu przez to, że jest :) Nie mając złych nawyków, łatwiej jest doszlifować technikę stojąc już przy drążku czy potem na środku sali.
Dla kogo lekcja baletu będzie odpowiednia?
Wiecie już mniej więcej, jak wygląda typowa lekcja baletu. Pora odpowiedzieć sobie na pytanie: „Kto może z niej skorzystać?”. Tak naprawdę każdy. Balet nie wymaga gibkości, szczupłego ciała ani też przesadnej muskulatury. Wszystko z czasem można wypracować. Jedyne, co powinno was cechować to odrobina cierpliwości.
Nie zawsze wszystko będzie wychodzić. Na początku nawet większość nie będzie wychodzić. Będą dni, gdy nie będziecie mogli się skupić. Zdarzą się i takie w których — jak mawia inna moja pedagożka – „muzyka nie będzie wam przeszkadzać w tańcu”. Ma oczywiście na myśli, że ćwiczenia są wykonane dobrze, ale totalnie poza rytmem ;)
To też była moja typowa przypadłość na początku. Do dziś są kombinacje z poziomu podstawowego, z którymi rzadko sobie radzę. Ale grunt to próbować kolejny raz i się nie poddawać. Ciało w końcu „załapie”. Tak przynajmniej sobie powtarzam i staram się regularnie uczęszczać na zajęcia. Dbam też o wzmacnianie i rozciąganie. No, ale to już zagadnienia, o których można by stworzyć osobny wpis.
To jak? Namówiłam, by się zapisać?
Zdjęcie ilustrujące wpis: Bruno Horwath/Unsplash