onigiri niezawodność ma

Cenię niezawodność, albo Poniedziałkowe Polecajki #12

Cenię niezawodność. Aż za bardzo chyba, bo prędzej zrobię rzeczy niezbyt dobre dla siebie, niż wycofam się z danej komuś obietnicy. A że każde wyjście na miasto wiąże się z oczekiwaniami, to dziś będzie o poleceniach wokół obietnic dotrzymanych. Niezawodność jest dla mnie ważna Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której czegoś nie dowożę. Nim zacznę […]

Poniedziałkowe polecajki

Poniedziałkowe polecajki #2

Poniedziałkowe polecajki zgodnie z obietnicą powracają. Tym razem dzielę się kilkoma spostrzeżeniami, miejscami i podpowiedziami jak zaplanować kulturalną ucztę na kilka nadchodzących miesięcy. Zainteresowani? Czytajcie dalej. Podobno wprowadzanie zmian warto zacząć w nowym miejscu, z dala od rozpraszaczy i codzienności. Coś w tym chyba jest, bo myśl o tworzeniu jedynie przemyślanych tekstów puściłam właśnie przed […]

Sposoby na lepszy humor

Moje sposoby na lepszy humor

Znacie te cudowne poradniki, w których wymienia się kilka prostych czynności, które sprawią, że nasz humor będzie lepszy? Jeszcze jakiś czas temu się z nich śmiałam. Teraz gdy o nich myślę, mam wrażenie, że to była moja strategia pozwalająca na unikanie zmian. Przecież to logiczne, że nie warto próbować, jeśli nie zadziała, prawda? No cóż, […]

bez szczypty szaleństwa

Bez szczypty szaleństwa nie da rady

Bez szczypty szaleństwa słabo się żyje. Z początku nawet jest wygodnie, ale z biegiem czasu jest jakby bardziej nudno.  Tak przynajmniej czuję. A im dłużej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mam rację.

Sztuka dobrego planowania

Sztuka dobrego planowania

Piszę i leżę. Albo leżę i piszę. Podobno leżąc nikt nic nie osiągnął. Sztuka dobrego planowania dla mnie jednak takie leżenie do góry brzuchem zdecydowanie obejmuje.

odpuść sobie czasem

Odpuść sobie czasem

Odpuść sobie czasem, mówili. Ja nie chciałam. Miałam przed sobą cel i wytyczoną jasno do niego drogę. Nie było czasu na przystanek, na refleksję. Musiałam iść. A ból? Ból przemija. 

Trzeba to przespać

I przeczekać. A potem iść na spacer. Rady Nosowskiej nie są wcale takie złe. Tylko, że by oderwać się od szopki określanej mianem świąt trzeba chyba wyjść na pustynię. Jeżeli nie wiesz dlaczego ktoś może tego nie lubić czytaj dalej.