mezczyzna_z_tabletem
Filozofia

Share Week 2017

Kolejna edycja polecania twórców internetowych trwa. W tym roku Andrzej Tucholski prowadzi Share Week już po raz piąty. Tym razem i ja pokusiłam się by spośród czytanych najczęściej blogów wybrać te, do których wracam najchętniej.

Reguły gry pozwalają do ankiety wskazać 3 blogerów a kryterium wyboru ma być ważność danego twórcy dla nas. Moim dodatkowym kryterium było, by te 3 osoby były nie tylko ważne, ale też nie miały ogromnych rzeszy czytelników. Trzem blogom zatem poświęcę więcej uwagi, a potem wspomnę jeszcze o kilku, na które niemal równie często zaglądam.

Wielka trójka

W poleceniach najwyżej same kobiety co Panowie muszą mi wybaczyć. Myślę jednak, że tematy poruszane na poniższych blogach trafią także do nich.

My Flirt with Reality

Na bloga Julii Izmałkowej trafiłam przypadkiem. Ot znajomy udostępnił jeden z jej wpisów. Weszłam i przepadłam, bo słowami tekstów Julii mogłabym delektować się jak najlepszym winem. Czytam wszystko, nierzadko więcej niż raz. A to dlatego, że to, co w tekstach znajduję porusza mnie i sprawia, że zaczynam się zastanawiać. Często nawet mam ochotę coś dodać lecz nie bardzo jestem w stanie znaleźć słowa, by wyrazić to, co można byłoby dodać między wierszami. Ten blog inspiruje mnie i motywuje do działania a autorkę podziwiam za ogromna odwagę do życia w sposób, w jaki sama chce. Gdzie jest więcej takich kobiet?

Hakierka

Amandę mgliście kojarzyłam ze spotkań Geek Girls Carrots – społeczności kobiet zainteresowanych nowymi technologiami. Po nitce do kłębka trafiłam na jej bloga. I ujął mnie jej nienachalny, ale zdecydowany sposób opisywania rzeczywistości. Może to dlatego, że lubię ludzi, którzy walą prosto z mostu, bez zastawiania się jakby swoje myśli opakować w strawną dla otoczenia formę? Takie podejście zawsze mnie przekonuje i dlatego też do tekstów Hakierki zaglądam z chęcią.

Magda na zimno

Ostatnie moje odkrycie, zgapione u Hakierki. Od jakiegoś czasu z ogromną chęcią powracałam do krótkich form w wykonaniu Setha Godina. Takie niewinne umilanie sobie krótkich przerw między zadaniami. Kiedy więc przeczytałam pierwszy tekst Magdy przepadłam. Kilka słów a człowiek siedzi jak zamurowany i myśli. I tak analizuje, niemal już wie wszystko. Ale ma niedosyt. I wraca po więcej. I zastanawia się co może zrobić by samemu tak pisać. A potem cały cykl się powtarza.

Co jeszcze czytam?

Jest tego sporo. Na tyle dużo, że ostatnio postanowiłam zrobić selekcję. I wcale nie było łatwo a liczba adresów jakoś mocno nie zmalała. Tu skupiam się na tych do których wracam dość często ale nie tak często jak do trzech wcześniej wymienionych.

Simplicite

To od bloga Kasi zaczęła się moja przygoda z minimalizmem. Choć nie wszystkie tematy mi leżą (szafa minimalistki i  wpisy o DIY to nie są moi ulubieńcy tutaj), Simplicite to miejsce do którego chętnie wracam po refleksje i sprawdzone sposoby na ogarniecie rzeczywistości.

Jest rudo

Nie fotografuję, ale oprócz tematyki fotograficznej Natalia dzieli się też wieloma przydatnymi w blogowaniu informacjami. Za to, i za ogromne poczucie humoru autorki tego bloga bardzo lubię.

Życie jest piękne

Michał prowadzi życie jakie po cichu mi się marzy. Jego podróże natomiast motywują mnie by ruszać tyłek choćby po Polsce. Na razie hasam po Pewnie kiedyś się to zmieni.

Riennahera

Bloga Marty uwielbiam za to, ze niemal zawsze napisze coś co mnie zaskoczy. Może to być jakaś nietypowa metafora albo wpis na temat jakiego poruszenia kompletnie bym się nie spodziewała. Lubię tam wracać.

Artur Jabłoński

W blogu Artura lubię to, że zawsze znajdę tam aktualne i wyczerpujące treści o reklamie. To miła odmiana po zagranicznych, pełnych frazesów tekstach, na które trafiam przy prasówce branżowej. Podoba mi się przede wszystkim to, że zawsze dowiaduję się czegoś nowego.

Jacek Kłosiński

Nie jestem osobą kreatywną z zawodu lecz tematyka poruszana przez Jacka do mnie trafia. Poprzez lekturę jego wpisów wzbogacam nie tylko swoją wiedzę, ale też zasobnik z narzędziami, które coraz lepiej pozwalają mi ogarniać moją pracę.

Stay Fly

Niezmiennie cenię Janka za poczucie humoru i nieszablonowe podejście do tematów bieżących. Chętnie wracam by zrywać boki ze śmiechu lub pomyśleć nad kondycją internetu i współczesnych internautów.

A Wy co czytacie?

Moją listę ulubionych blogerów już znacie. Ciekawa jestem jak to wygląda u Was. Dajcie znać w komentarzach kogo śledzicie i za co go cenicie.

2 Comment

  1. Właśnie trafiłam do Ciebie od Andrzeja Tucholskiego (kocham SW!). Kłosiński przewija się i tam i tu, muszę go obczaić. Czytam Artura (jest taki profesjonalny!), a reszty do tej pory nie znałam, więc sobie poklikam, ciao

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *